41. Urbex w okolicach Płocka. Opuszczony ośrodek wczasowy, stara elektrownia, fabryka bakutilu i zakłady chemiczne [FOTORELACJA + PODCAST]

fot. Magda S.



W ubiegły weekend, jak mówiłam w podcaście, wraz z koleżanką wybrałyśmy się na małą wycieczkę urbexową. Zapraszam do obejrzenia kilku (spośród ponad trzystu....) zdjęć z tej wyprawy.

Zdjęcia, ciekawiej obrobione, są też na moim instagramie. Tu część wrzucam bez obróbki, bo z kompa, a te na insta przerabiałam na komórce w snapseedzie... Cóż, leniwa jestem. Więc jak wolicie podkręcone kolorki i nieco mrocznego HDR, zapraszam na insta:

1. Opuszczona fabryka Bacutil, okolice Płocka

Ten przystanek był najlepszy. Akurat w tym samym czasie odbywały się w tym miejscu zajęcia grupy ASG, więc gdy oni wychodzili, "zabici", my wchodziłyśmy. Po ich przerwie wychodziłyśmy, czekałyśmy, aż się wytłuką, i kontynuowałyśmy eksplorację. Bardzo fajna, sympatyczna ekipa i świetne miejsce - nie tak zasyfione, jak inne, choć trzeba uważać pod nogi - sporo dziur w podłogach :) 

Mrówce też się podobało.

https://desolate.zone/pl/place/1627/spalarnia-padlych-zwierzat-sikorz-k-plocka



























2. Stara elektrownia w Płocku

Podjechałyśmy tutaj niejako "przy okazji". Na jednej z grup urbexowych wyczytałam, że mają wyburzyć tę elektrownię. Uznałyśmy zatem, że szkoda byłoby jej nie odwiedzić i nie sfotografować - zwłaszcza, że to naprawdę piękny obiekt. Niestety, naokoło jest ogrodzenie i są kamery, więc nie da się wejść do środka (a przynajmniej nie łamiąc prawa), więc zadowoliłyśmy się kilkoma fotkami z daleka.

https://intotheshadows.pl/opuszczone-miejsca/fabryki/opuszczona-elektrownia-plock-radziw



3. Opuszczony ośrodek wczasowy w Miałkówku

Tutaj to już kosmos... Ten ośrodek wczasowy składał się z 4 rotund, połączonych ze sobą oszklonymi korytarzami. Przepięknie musiało to wyglądać 50 lat temu i zdecydowanie było to miejsce raczej dla elity. Niestety, nasze wspomnienia związane z tym miejscem są straszne. Otóż oprócz nas na miejscu było wiele innych osób, w tym rodzina z dwójką dzieci, która wzięła sobie za cel niszczenie... Tak, mała dziewczynka niosła w dłoni młotek. MŁOTEK. I rozbijali okna, które jeszcze zostały.

Obiekt przepiękny, dla fana urbexu must-see, ale poradzę - nie teraz. Aktualnie jest tam od cholery szkła i jest straszny syf. Nie rozumiem, jak można być takim bezmózgim wandalem i z pełną świadomością jechać do takiego miejsca, by je zdemolować. W takich chwilach wstyd być człowiekiem. 

(disclaimer: oczywiście - wszystkie miejsca, które odwiedzam, są zniszczone, pomalowane graffiti itp. - ale tam czynnikiem niszczącym przede wszystkim jest CZAS. Ten obiekt został zniszczony dokumentnie, ba! ZDEMOLOWANY przez wandali w ciągu ostatniego roku czy dwóch. Wcześniej stał sobie, nikomu nie wadząc, opuszczony i goszczący normalnych eksplorerów, ale od ubiegłego roku dowiedzieli się o nim Grażyny i Janusze - a raczej Sebixy i Karyny - tego świata, i oto efekt)

Nie obeszłyśmy całości z uwagi na tych ludzi, którzy walili w pozostałości szyb i byli bardzo głośni (echo się niosło i to jarało te bachory), więc z tej wizyty zero przyjemności, a jedynie wkurw. Poza tym taka ilość potłuczonego szkła uniemożliwiała mi eksplorację obiektu z psem, a wiadomo - bez psa to ja nigdzie nie idę.

https://desolate.zone/pl/place/1211/opuszczony-osrodek-wypoczynkowy-mialkowek-mialkowek

https://polaczkropki.pl/2021/03/30/okraglaki-opuszczony-osrodek-wypoczynkowy-lucien-w-mialkowku/













4. Ruiny zakładów Chemitrex
Ostatni punkt naszej wycieczki. Obiekt, który widział lepsze czasy. Widać, że przeszedł bardzo wiele - zniszczenie przez ludzi, czas, ogień, wodę... Śmieci od cholery. Niektóre miejsca autentycznie przypominały wysypisko śmieci. Niemniej jednak brak obcych i święty spokój - to było miłe po odwiedzeniu poprzedniego obiektu. Ach, cisza i samotność... Do eksploracji opuszczonych budynków idealne.

Tutaj była też piwnica, niestety zdjęcia nie wyszły - pomimo naświetlania ich czołówką. Więc zostawię ten temat w sferze Waszych domysłów ;)
















I mój pies, oczywiście, leżący w kałuży:



Zapraszam do podcastu, w którym opowiadam więcej o tej wyprawie :) 


Ach, Mrówka też ma swojego instagrama ;) www.instagram.com/mrowathedog 



Komentarze