Ostatnia posługa, Christiane Fux


"Ale na tym właśnie polega problem, prawda? (...) Urok oślepia ludzi. Urok to maska, za którą można ukryć wszystko. Podatną na zranienia duszę. Nawet głupotę. I oczywiście również zło"

Prowadzenie własnego zakładu pogrzebowego to dość ponure zajęcie. Theo Mathies jednak nie narzeka - jako były chirurg, jest zaznajomiony z ludzką anatomią, a fakt, iż ten specyficzny fach był w jego rodzinie od pokoleń sprawił, że mężczyzna jest zaznajomiony również ze śmiercią. Miewa nawet sporo czarnego humoru - mało kto wystrugałby z drewna trumnę dla lalek Barbie w prezencie dla kilkuletniej córki współpracownicy. 
Spokojna, wręcz momentami śmiertelnie nudna praca Theo jednak za chwilę zmieni się w misję o szczególnym niebezpieczeństwie - za uchem zmarłej z wychłodzenia staruszki Mathies znajduje maleńki, ledwie widoczny ślad po ukłuciu. Policja lekceważy ten trop - wszakże kto by ośmielił się życzyć śmierci leciwej, samotnej Anny? Brak innych śladów zbrodni prowadzi do zamknięcia sprawy. Ciało Anny zostaje poddane kremacji, ale Theo wciąż nie może oprzeć się wrażeniu, że w przechodzeniu kobiety na tamten świat ktoś brał udział. Ale dlaczego i po co? Kto chciałby śmierci starej hipiski? 

"Ostatnia posługa" to detektywistyczna opowieść o klasycznej zbrodni. Zbrodni, którą nie da się wyjaśnić, nie wracając do czasów drugiej wojny światowej. Anna, niezwykle barwna i nietuzinkowa kobieta, w przeszłości pracowała w placówce zajmującej się chorymi dziećmi. Placówce - nie szpitalu, bowiem na takie określenie to miejsce zdecydowanie nie zasługuje - przeprowadzano tam bowiem eksperymenty na ludziach. Kobieta po wojnie uczestniczyła w programie Lekarze bez granic, pół życia poświęciła chorym w Afryce - któż więc mógłby chcieć jej zrobić krzywdę? Prywatne śledztwo Theo doprowadzi go do odkrycia skandalu na skalę światową, bowiem Anna kilka dni przed śmiercią spotkała osobę, która nie żyje od pięćdziesięciu lat...

Zdumiewająco lekki styl autorki przywodzi na myśl przeciętne czytadła, które można "łyknąć" w jedno popołudnie, acz treść niekoniecznie należy do łatwych. Fux sięga do czasów wojennych, by w fabularnym odzieniu historii kryminalnej przemycić ważne, historyczne kwestie o zbrodniach, skwapliwie przez lata ukrywanych. Niemniej jest to powieść, która nie wymaga zbyt wielkiego wysiłku intelektualnego - jej głównym zadaniem jest zapewnić czytelnikowi rozrywkę z odrobiną prawdy historycznej - prawdy smutnej, ponurej, ale wartej upamiętnienia. Rola rozrywkowa została spełniona - "Ostatnia posługa" to książka dobra, z przyzwoicie skonstruowanym wątkiem kryminalnym, napisana z polotem. Brakowało mi tu jednak większej rozpiętości charakterystyki postaci - bohaterowie są dość czarno-biali. Postać Anny zdaje się wyróżniać - protagonistka, dowodząca twierdzeniu, że o zmarłych należy mówić albo dobrze, albo wcale. Pomimo mnóstwa dobrych uczynków na koncie Anna nie była jednak nieskazitelna - słaba więź z własnym synem i ich trudne relacje to rysa na pięknej duszy kobiety, sugerująca, iż w przeszłości musiało się wydarzyć coś bardzo, bardzo złego. Istotnie, dwutorowość akcji pozwala na cofnięcie się w czasie do lat czterdziestych i zajrzenie w młodość zmarłej kobiety i w podłą, wojenną rzeczywistość hitlerowskich Niemiec. Theo, mężczyzna w wieku trzydziestu kilku lat, zachowuje się jednak jak sędziwy, starszy człowiek, przez co trudno wczuć się w jego sytuację. Kolejne barwne postaci są po prostu barwne, nic więcej, brakowało mi głębszej psychologizacji postaci, rozwinięcia, skupienia. 

Jeśli szukacie pozornie lekkiej historii czerpiącej z autentycznych wydarzeń - śmiało sięgajcie. Bardziej wymagający czytelnicy mogą się jednak zawieść powierzchownością historii i kiepską kreacją postaci. Dla mnie "Ostatnia posługa" jest bardzo przeciętna i nie sądzę, by na dłużej zapadła mi w pamięć - jednak dla odprężenia i relaksu przy książce "na raz" może to być tytuł godny uwagi. Żałuję, że wątek historyczny został zepchnięty na bok - to dość poważna kwestia, warta wspomnienia i zdecydowanie warta rozwinięcia, natomiast Fux poprzestała na lekkim zarysowaniu problemu, ledwie zasygnalizowaniu. Współczesne wydarzenia, przedstawiane w dość momentami groteskowy sposób - choć w zamierzeniu miały być zapewne jedynie humorystyczne - przyćmiewają retrospekcje, niestety, ze szkodą dla całej fabuły. Mogło być znacznie lepiej, a jest tylko przeciętnie. Szkoda.


Ostatnia Posługa
Das letzte Geleit
Christiane Fux
tłum. Olga Kłys

Wydawnictwo PWN 2014

Ostatnia posługa [Christiane Fux]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Komentarze