Ciemna strona. Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens




Po przejrzeniu spisu treści tej antologii zrobiłam wielkie oczy. Natychmiast przypomniał mi się film "Niezniszczalni", którego największą zaletą była obsada. Najsłynniejsi aktorzy filmów akcji spotkali się w jednym obrazie, ku uciesze i radości widzów. Wszyscy oni! Razem! Stallone, Willis, Norris, Schwarzenegger, Statham, Li! Dla wielbiciela kina sensacyjnego to jest bomba! 
"Ciemna strona" to coś podobnego. Najsłynniejsi skandynawscy autorzy kryminałów w jednej książce! Czyżby Boże Narodzenie przyszło w tym roku wcześniej...? 
Ten zbiór jest cudowny z trzech powodów. Pierwszy - obsada. Są tu opowiadania Åke Edwardsona, Åsy Larsson, Stiega Larssona, jego wieloletniej towarzyszki Evy Gabrielsson, duetu Mankell + Nesser (!) i duetu Sjöwall-Wahlöö i wielu innych. Drugi - efekt wizualny. Zbiór wydano przepięknie, jak to tylko Wydawnictwo Literackie potrafi - z klasą, wyczuciem, tak, jak zasługuje na to treść. Trzeci - akcja. Zupełnie jak w filmie. Treść to trzewia książki, to one są najważniejsze, co tam ładne opakowanie, jeśli wnętrze się psuje? Opowiem Wam o tych trzewiach.



("Spotkanie po latach") wprowadza nastrój lęku, który nie będzie nas opuszczał do ostatniej strony. Grupa przyjaciółek ze szkoły spotyka się po trzydziestu latach nad jeziorem. Niesamowicie sugestywna opowieść wymyka się ramom kryminału i podąża w okolice grozy - delikatnej, tej nieokreślonej, budzącej niewytłumaczalne poczucie zagrożenia. 
 małżeństwo cenionych w Szwecji pisarzy, ponownie złączyło swoje pióra. "Lubił swoje włosy" to historia pisana z perspektywy psychopaty. Dość ciekawie to wyszło, mamy tutaj rzadką okazję do wejrzenia w głąb umysłu pozbawionego empatii szaleńca. To nie jest opowieść kryminalna, nazwałabym ją raczej psychothrillerem. Mocna, bezlitosna rzecz. 
("Nigdy w rzeczywistości"), autor dość znany w Polsce, zaprezentował tutaj obrazową, bardzo plastyczną wariację motywu zemsty, dotykającą trudnego tematu przemocy wobec kobiet - tym razem pisaną nie z perspektywy uciemiężonej ofiary, a kata. Ciekawy punkt widzenia, dobra narracja i wciągająca fabuła, zmierzająca do pięknej katastrofy. 
zainspirowała się szwedzkim świętem, dniem Świętej Łucji. Ponownie mamy motyw zemsty, przedstawiony w doskonałym stylu. Autorka ma świetny warsztat i potrafi wprowadzić nastrój potęgującej depresji, niezrozumienia i żalu. Bohaterka opowieści "I w nasz ciemny dom..." straciła właściwie wszystko - a jak nie masz nic, nie masz też nic do stracenia, prawda? 
partnerka Stiega Larssona, na łamach tej antologii debiutuje kryminalnym opowiadaniem "Ostatnie lato Paula". To dość przygnębiająca historia o chciwości. Najsmutniejsze jest jednak to, że takie rzeczy się zdarzają i to częściej, niż nam się wydaje.
 ("Pierścień") w lekki, przyjemny sposób opowiedziała o pewnym morderstwie z perspektywy chłopca, który zupełnie jak Bilbo Baggins potrafi znikać. Tutaj też mamy nawiązanie do Nocy Świętej Łucji. Ta prosta historia to sto procent rozrywki. 
Polubiłam  ten spokojny, bardzo 'babski' styl, który nie każdemu podchodzi. Powolna, delikatna narracja i chłód wyzierający z kartek to znak rozpoznawczy literatury szwedzkiej, a Larsson nie wybija się ze schematu. Jej "Sanie pocztowe" to historia o wydarzeniu z początku XX wieku - zabity zostaje poczciarz i jego dwunastoletni pomagier. Autorka po raz kolejny umiejscowiła akcję w "wyznaniowo bogatej" Kirunie, miejscowości, z której pochodzi Rebeka Martinsson ('Burza słoneczna'), i ponownie doskonale utkała tło tej historii. Niemal widzi się te tańczące płatki śniegu, czuje przedzierający przez odzież mróz i słyszy odległe rżenie koni gdzieś w czeluściach pozbawionych świateł nocy. Opowiadanie zdecydowanie warte uwagi.
nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi kryminału. Choć trzecia część trylogii Millenium wciąż przede mną, to autor całkowicie mnie urzekł dwoma pierwszymi tomami ("Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" oraz "Dziewczyna, która igrała z ogniem"). Nic dziwnego zatem, że jego opowiadanie stanowi nie lada gratkę dla fanów - za życia autor wydał tylko wspomnianą trylogię, ale to wystarczyło, by zapewnić sobie nieśmiertelność.  "Supermózg" zdecydowanie może zaskoczyć fanów Larssona, przywykłych do klimatycznej, obszernej historii Mikaela Blomkvista. Jednak jeśli przypomnimy sobie o nadzwyczajnych umiejętnościach hakerskich Salander - "Supermózg" nie jest aż takim novum. Fabuła tego opowiadania ma miejsce w Nowym Jorku roku 2174 i dotyczy... przeszczepu mózgu. Kwestia tak nieprawdopodobna, tak etycznie ambiwalentna i tak niesamowicie trudna, że aż dziw bierze, iż Larsson w ogóle zaryzykował taki temat. A jednak zrobił to i... zrobił to doskonale! Z tym, że temu opowiadaniu znacznie bliżej science-fiction, niż kryminałowi, ale może to nawet jest zaleta - opowieść pojawia się mniej więcej w środku książki, więc czytelnik, znużony konwencjonalnymi historiami, ochoczo odda się lekturze czegoś innego. "Supermózg" to absolutnie mój faworyt. Szalenie żałuję, że Larsson nie będzie mógł rozwinąć tego tematu - historia ma ogromny potencjał.  
Następnie - i w duecie. Obaj panowie są dość znani w świecie kryminału. Pierwszy - głównie jako twórca postaci Wallandera, bohatera serii powieści, zaś drugi - jako twórca klimatycznych, acz lekkich kryminałów z Vanem Veeterenem ("Kobieta ze znamieniem"). Główny bohater "Nieprawdopodobnego spotkania" jedzie przez bezdroża Europy na wigilijne spotkanie z córką. Gdy warunki pogodowe uniemożliwią mu dalszą jazdę, zatrzymuje się w małej restauracji, aby zasięgnąć języka na temat dalszej drogi. Pyta o nią samotnie siedzącego przy posiłku mężczyzny. Oto jak Kurt Wallander poznaje Van Veeterena. Bardzo szeroko się uśmiechałam podczas czytania. Brakowało tylko wsparcia ze strony norweskiego Harry'ego Hole, ale panowie poszli o krok dalej, do tej samej restauracji przyprowadzając dwóch innych mężczyzn. To nie jest opowiadanie, raczej humorystyczna anegdotka, zabawa, mrugnięcie okiem - a przy tym niezwykle świeży dodatek do całości. Opowiadanie przeznaczone jest jednak głównie dla osób, które znają prozę Mankella i Nessera - ci, którzy jej nie znają, raczej nie zrozumieją tej historii. 
"Alibi seniora Banegasa" to z kolei opowieść o tym, jak króciutkie nogi ma kłamstwo i jak szybko nasze "genialne" plany mogą obrócić się wniwecz. Przychodzi wręcz do głowy brzydkie powiedzenie o karmie... Adam zgadza się dać alibi panu Banegasowi, honduraskiemu ministrowi, kiedy ten będzie radośnie zdradzał żonę. Niestety, splot niefortunnych wydarzeń sprawi, że pomoc politykowi okaże się najgorszą decyzją, jaką Adam mógł podjąć. Fajna, dynamiczna opowieść z morałem. 
Lenya Barzani spadła z dużej wysokości i zginęła na miejscu. Tak zaczyna się opowieść "Coś w jego oczach". Autor dotyka kwestii kultury kurdyjskiej, a konkretnie - zabójstw zwanych honorowymi. I w zasadzie o tym jest ta opowieść - o naszych uprzedzeniach, o stereotypach, a także o naszej pysze - jako iż uznajemy, że nasza cywilizacja jest lepsza, bardziej humanitarna od muzułmańskich. Podoba mi się to opowiadanie właśnie przez pryzmat refleksji, które wywołuje; Ohrlund nakazuje się zastanowić nad istotą podziałów i tego, jak często to one determinują nasze osądy.
Nie ma dla matki nic gorszego, niż zniknięcie dziecka. Pisze o tym w "Ty zawsze przy mnie stój". To opowieść o zblazowanej, zmęczonej matce, która podczas spaceru po festynie traci z oka córkę - dosłownie na sekundkę - po to, by po chwili się dowiedzieć, iż zniknęła bez śladu. 
napisali dość gorzką opowieść o"Multimilionerze". To nie kryminał, raczej obyczajowa historyjka na temat dojścia do wielkich pieniędzy i jak, tak przy okazji, stać się gburem z paskudnym charakterem. Z kolei  zadebiutowała tutaj kryminalnie w opowieści "Kalendarz Braun" - mocno poetycka, mało kryminalna rzecz. 
O zrobiło się ostatnio dość głośno. "Zemsta dziewicy" to klimatyczna historia na temat trupów w łódce. Podoba mi się, jak Theorin konstruuje fabułę i jej tło. Chętnie poczytam go więcej.
"Maitreja"  to najsłabsze opowiadanie zbioru, traktujące o policjantce zajmującej się sprawdzaniem autentyczności dzieł sztuki, która przybywa na przyjęcie undercover. 
"Późno ocknie się grzesznik") napisała opowieść o zbrodni sprzed lat. Pewna policjantka może wreszcie uzyska odpowiedzi na pytania związane ze śmiercią nastolatka. Autorka między wierszami przemyca przemyślenia na temat homofobii, religijnego fanatyzmu i nietolerancji. Dobre zakończenie części fikcyjnej zbioru.

Na koniec - "Sukces szwedzkich kryminałów" John-Henri Holmberga. Ciekawy krytyczno-historyczny artykuł na temat powstania różnych gatunków i podgatunków literatury kryminalnej. Holmberg wie, co mówi, porusza się po temacie ze zgrabnością baletnicy - podejrzewam, że osoby niezupełnie zainteresowane kryminałem samym w sobie mogą sobie ten artykuł odpuścić, dla mnie jednak był cennym uzupełnieniem nie tylko antologii, co wiedzy. Noty o autorach dodatkowo doskonale uzupełniają te historie zarówno pod względem samych piszących, jak i co ciekawszych okoliczności powstania niektórych tekstów. 

Reasumując, "Ciemna strona" to ekskluzywna antologia, w której zgromadzono to, co w Szwecji najlepsze - autorów kryminałów. To dzięki nim kryminał skandynawski zawojował świat i sprawił, że kryminał - jako gatunek literacki - przeżywa swój come-back w świetności. Znajdziecie tutaj opowiadania pisane z różnych perspektyw, zarówno klasyczne, jak i oryginalne pomysły, historie typowo detektywistyczne oraz teksty nieco bardziej innowacyjne, okraszone dużą dawką obyczajowości bądź grozy. Myślę, że każdy wielbiciel kryminału (nie tylko naszych północnych sąsiadów) powinien tę pozycję posiadać - to przepiękna i wartościowa publikacja, której nie może zabraknąć na Waszych półkach. Polecam.
„Wspaniała antologia skandynawskich opowiadań kryminalnych ze Stiegiem Larssonem jako wisienką na torcie” – Camilla Läckberg

Ciemna strona - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

A Darker Shade: 17 Swedish stories of murder, mystery and suspense
Wydawnictwo Literackie 2014



Komentarze